Agresja
ZSSR na Polskę w dniu 17 września 1939
Od
wielu lat pasjonują mnie pamiętniki prostych ludzi , Polaków którzy stali się
ofiarami sowieckiej agresji na Polskę. Na skutek tej agresji jeden z moich dwu
wujków, Stefan Czekajewski został zamordowany w Katyniu, a drugi Zygmunt
Borkiewicz został zastrzelony przez Niemców w Austrii, kiedy starał się
przepłynąć Dunaj w roku 1940 w drodze na Węgry i do Francji, do Polskiej Armii
na zachodzie. Niemniej Pakt Ribbentrop-Mołotow nie był paktem dwu przyjaciół.
Był to pakt dwu wrogich sobie zbrodniarzy, Hitlera i Stalina, którzy starali
sie przechytrzyć jeden drugiego. Trzeba oderwać się od pojęcia, że Polska była
celem ich machinacji. Gra była o dużo większą stawkę, która skończyła się w
Maju 1945 roku, kiedy Hitler popełnił samobójstwo a Stalin zagarnął całą Europę
Wschodnią, oczywiście razem z Polską. Sukces Stalina skończył się w roku
1989-90 nad Wisłą, jako że cud pod Moskwą w 1941r nie mógł trwać
wiecznie.
Na
podstawie wielu pamiętników polityków i dziennikarzy angielskich, francuskich i
amerykańskich, dyplomaci "zachodni" naciskali na Polskę, aby
zezwoliła na wkroczenie wojsk sowieckich do Polski w razie wojny
polsko-niemieckiej. Polacy odmówili wiedząc z doświadczenia, że raz sowieci
wejdą to w Polsce na zawsze zostaną. Pamiętając Niemców z wojny 1914-1917, myślę,
że niemiecka okupacja w Polsce będzie podobna jak było w roku 1917. Nie
wiedzieli, że Niemcy Hitlera to nie są te same Niemcy co Wilhelma Drugiego.
Ponieważ
Polacy się opierali, Hitler wyszedł z propozycją paktu ze Stalinem, myśląc, że
przechytrzył Stalina. Stalin wiedział, że wojna z Niemcami jest tylko kwestią
czasu, a jednocześnie na skutek wymordowania z powodów politycznych 90%
oficerów sowieckiej armii uczynił ją słabą. Potrzebował czasu ja zastąpienie
starych oficerów nową kadrą, "komsomolców". W Pakcie
Ribbentrop-Mołotow, Niemcy zgodzili nie na nową granicę z Sowietami na Bugu.
Było to około 200km dalej do Moskwy, niż gdyby Niemcy zajęli całą ówczesną
Polskę w jej granicach z roku 1938. Niemcy także zgodzili się na zajęcie Łotwy
i Estonii przez Sowiety, oraz na wojnę z Finlandią o przesunięcie granicy,
która przebiegała zbyt blisko od Leningradu. Stalin desperacko starał się o
przedłużenie sojuszu z Hitlerem, a w międzyczasie demontował przemysł
zbrojeniowy i przesuwał go za Ural. Patrząc z perspektywy 100 lat, Hitler był
maniakiem, który myślał, że słowiańscy niewolnicy plus ziemia orna uczynią
Niemcy Potężne. Nie wyciągnął, żadnych wniosków z Kampanii Napoleona w roku
1812 i jego wygranej/przegranej bitwy o Moskwę. Hitler i jego zausznicy, generałowie,
którzy na to zezwolili, zakładali, że wojna z ZSSR będzie błyskawiczna, tak jak
było w Polsce i we Francji. Kompletnie zlekceważyli trudności komunikacyjne
między Niemcami i niemiecką armią walczącą o 2000 km daleko na wschód.
Niemiecki wywiad zajmował się tropieniem i mordowaniem Żydów i partyzantów, a
zignorował fakt, że sowieci produkowali masowo czołgi T34 z silnikiem Diesela
na ropę, które nie miały sobie równych do czasu jak pod koniec wojny Niemcy
wyprodukowali Tygrysy i Pantery w małych ilościach i niezwykle skomplikowane i
napędzane silnikiem na benzynę, syntetyczną. Te 200 km dalej do Moskwy i
opóźnienie ataku na ZSSR o 3 miesiące z powodu ataku na Jugosławię,
spowodowało, że wojska Hitlera znalazły się pod Moskwą w okresie Bożego
Narodzenia, gdzie temperatura była -22 C a niemiecka armia była ubrana w letnie
mundurach. Zgony w niemieckiej armii z powodu odmrożeń były większe niż od
sowieckich kul. Żydzi w Getcie w Łodzi, zatrudnieni przez Niemców w
odzysku niemieckich mundurów, podobno musieli wyciągać z rękawów odmrożone
ramiona, niemieckich żołnierzy. Można by powiedzieć, że Niemcy byli przekonani
o swej wyższości, że nie zauważyli własnej głupoty. A może ciągle są?
Przyszłość pokaże,
Jan
Czekajewski, Ph.D.